-Siema . - przywitałam się.
-No hej , barbie.-uśmiechnął się.
Miał 17 lat i jak dobrze pamiętam z tego co mówiła mi jego siostra zakochał się we mnie. Miał na imię Ethan. Tak naprawde był fajnym i miłym chłopakiem , ale próbował być "niegrzeczny" co i tak mu nie wychodziło. Jego siostra miała 10 lat i była przesłodka. Traktowałam ich jak rodzeństwo i nie wyobrażałam sobie związku z Ethan'em . Był młodszy i do tego nie w moim typie.
-Co u ciebie?-zagadnęłam.
-Spoko tylko tęskniłem za tobą, gdzie byłaś?-chciał wiedzieć.
-Byłam w studiu , a później poszłam do pizzeri z kolegami.
-Z KOLEGAMI?A ja to co niewidzialny?
-Po pierwsze dopiero ich dziś poznałam, po drugie nie mogłabym cię z sobą wziąć bo jesteś niepełnoletni i nie miałeś zgody rodziców .-oznajmiłam.
Po chwili się pożegnaliśmy i weszłam do domu. Zapaliłam światło, zdjęłam buty, poszłam na górę , rozebrałam się i zgasiłam światło. Gdy zasnęłam śniłam o jakimś dziwnym dniu, w którym poszłam do lekarza i...i dowiedziałam się o czymś co mnie niemile zaskoczyło. Wtedy nie umiałam dokładnie opisać co to było , ponieważ w śnie nie mogłam usłyszeć żadnych głosów.
*Louis*
Wróciliśmy do domu , było późno , więc pomyślałem , że zadzwonię do Elki. Wziąłem telefon , wybrałem numer Eleanor i nacisnąłem zieloną słuchawkę.
*Eleanor*
Siedziałam u siebie w salonie, gdy usłyszałam dźwięk mojego telefonu , spojrzałam na wyświetlacz i ujrzałam moje ukochane carrociątko.
-Cześć Lou - uśmiechnęłam się do telefonu.-Co tak chrupie ?
-Jem carrotkę!-ucieszył się.
-Smacznego-odpowiedziałam.
-Dzięęęęękujęęęęę!-krzyknął tak , że prawie ogłuchłam .
-Coś się stało ?Czemu dzwonisz/-spytałam.
-Mam do ciebie sprawę. Posłuchaj. I lost my teddy bear , can i sleep with you tonight ?-usłyszałam ten jego słodziutki głosik.
-Oj Lou, biedny mały Boo Bear.-zaśmiałam się.-Przytul Hazze , a na pewno uda ci się zasnąć.
-Dobrze. Kocham cię.-pożegnał się.
-Ja cię też.
*Harry*
Siedziałem w salonie i oglądałem tweety na telefonie.W pewnym momencie zjawił się Louis i rzucił się na mnie.
-Zwariowałeś?-odepchnąłem go.
-Harrrry!Eleanor mówiła , że jak mnie przytulisz to uda mi się zasnąć. To co przytulisz mnie?
-Jak se chcesz.-uśmiechnął się i mnie przytulasnął.
-Thanks Harry , i love you forever.Spójrz na mnie !-krzyknął i zaczął robić jakieś dziwne miny.
Zacząłem się śmiać jak potłuczony. Po chwili przyszły nasze kochane błazny bez , których palmowanie jest nudne.Teraz już wszyscy wariowali.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
przepraszam , że taki krótki , ale nie mam nastroju na pisanie bo takie dwa ułomy mi przeszkadzają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz